Archiwum kwiecień 2005


kwi 21 2005 BrAk TyTuŁu
Komentarze: 0

DAwno nie pisalam, ale nie miałam czasu w szkole było spox, ale już nie jest pokłóciłam się z aśką to wtorku (była moją koleżanka) a teraz jest najgorszym wrogiem. Ja i  Anka nigdy sie z nią nie pogodzimy. Na podwórku super chociaż ostatni troche zimno. Nie wiem co mam jeszcze napisac no to kończe pozdrowionka dla wszystkich.

anka_misiaczek : :
kwi 21 2005 NaJlEpSzE DnI W RoKu (WcZoRaJ i DzIsIeJ)
Komentarze: 0


 

A więc wczoraj nie mogłam napisać, bo jak wróciłam to byłam bardzo zmęczoona, wróciłam o 22.12. Więc najpierw:

15-04-2005 r.

 Wstałam  10.45 i jeszcze nawet się nie wyspała do popołudnia nic ciekawego nie robiłam więc nie będę opisywała, bo to były same nudy. Tak wogule to była wczoraj u mnie moja koleżanka, ale i tak z nią nie siedziłam tylko, potem bo nocowała u mnie. A więc  o 15 pojechałam po Natalke potem dostałam smsa od szyny, z pytaniem czy gram w siatke. Wróciłam z dworca kolo 16.15 i poszłam grać w siate, troche graliśmy, a potem przyszedł Dedor. Fajnie było lecz moja mam zadzwoniłam, zebym jej jakąś płyte przywiozła dla koleżanki, i pojechała ze mną Sylwia. Potem przyszła Skóra, Lucyna i Ewelina(Wino) a i graliśm w "hali hali". Potem Szyna musiał iść do kościoła i już nie wrócił, a Marcinek zabrał moją piłkę i siedział w klatce. Jak wyszedł z klatki to on Patryk i Dedor zabrali nam piłke (mi lucynie i ewelinie) i uciekali ganialiśmy sie po całym (prawie) osiedlu. JAk wróciłam do domu to już na nic nie miałam siły, ale była u mnie koleżanka i musiałam jej zrobić kolacje, a nastepnie gadaliśmy i jakoś tak szybko zasnęłam. To tyle o wczorajszym dniu.

 

TeRaZ DzIsIaJ:

Jak pisałam wczoraj, była u mnie koleżanka, a dzisiaj o 11 pojechała(uff.... i bardzo dobrze) Tak jak wczoraj do popołudnia nie było co robić o 15 pojechałam do babci do ośrodka rehebilitacyjnego na nagórkach. Potem zadzwoniła do mnie skóra z pytaniem "gdzie jesteś, bo chcemy pograć w siate" powiedziałam że za godzine wróce i wróciłam. Przebrłam sie i poszlam grać, w trakce gry zjawili się koledzy z Skóry szynki i marcina klasy (Draka i Arek) grali z nami a potemskóra z nimi poszła. Zaszła po Sylwię i poszłyśmy do sklepu jak wróciłyśmy to mieliśmy grać, ale dzieciaki (Patryk. Michał, Robert, Pawełrk) pytali się czy bawimy sie w chowanego i sie bawliśmy(Fajnie było). Później jak jużprawie wszscy poszli do domuto ga\rała w siatke z Marcinem Michałem i Patrykiem (byłam z Michałem w drużynie) A o 20.25 poszliśmy do domu. Teraz siedze gadam na "gg" i zaraz spadam ścielić łóżko i ide oglądać TV i spać jak sie położe to nie wstane aż jutro kolo 10.30. Pozdro dla: Skóry, Lucynki, Sylwi, Michała, Marcina................ jak kogoś pominełam to przepraszam

anka_misiaczek : :
kwi 14 2005 PiErWsZa NoTkA
Komentarze: 3

 Dawno już założyłam tego bloga, ale dopiero teraz chce mi się coś napisać.Dzisiaj nic ciekawego narazie napisać nie mogę, bo dopiero o 18.00 idę na dwór pograć w siatke, mam nadzieje, że znowu moja drużyna wygra, tak jak wczoraj. Nie mam co tu napisać to może napisze o wczorajszym dniu, no więc: Wczoraj nie byłam w szkole, ale wyszłam na dwór dopiero o 16.00, a o 18.00 wrócili z meczu Marcin, Michał i Dedor i graliśmy w siate. Ja byłam z Zuzią, Eweliną a Marcin był  z Dedorem i Lucyną a jak Zuśka poszła to do mojej drużyny przyszedł  Michał i graliśmy a potem siedziałam z Lucyną Michałem Marcienem i Dedorem naławce. Wróciłam do domu o 21.15 i siedziałam przed kompem. Dobra kończe już bo zamulam, potem coś jeszcze bnapisze. Pozdro dla Kasi, Anki, Zuzi, Eweliny, Sylwki.... jak kogoś nie wymieniłam to przepraszam.

anka_misiaczek : :